Coraz więcej aspektów naszego codziennego życia przenosi się ze świata realnego do wirtualnej rzeczywistości. Nie inaczej jest z randkowaniem. Na osoby poszukujące drugiej połówki albo kogoś, z kim mogłyby miło spędzić czas, nierzadko czyhają ludzie o złych zamiarach. Zanim zaczniesz randkować online, przeczytaj, jak nie wpaść w sidła internetowych oszustów i szantażystów.
English version of the article about Sexual blackmail
Jak bezpieczne randkować online?
W wirtualnym świecie jest dzisiaj tak wiele portali i aplikacji randkowych, że trudno byłoby zliczyć je wszystkie. Osoby poszukujące drugiej połówki chętnie korzystają także z popularnych serwisów społecznościowych. Jak wskazują liczne badania na temat fenomenu social datingu, wielu randkujących online niezależnie od rodzaju portalu obawia się bycia oszukanym.
Najczęściej niepokój łączą z koloryzowaniem wizerunku, np. z zaniżeniem wieku. Obawy dotyczą również stanu cywilnego czy faktu posiadania rodziny. W końcu na pewno nikt nie chciałby po kilku spotkaniach dowiedzieć się np. o tym, że osoba podająca się za bezdzietnego kawalera tak naprawdę jest w trakcie rozwodu i ma dwoje dzieci. Bez wątpienia szczerość od początku relacji daje szansę na dłuższy związek, a oszukiwanie w pisaniu o sobie najczęściej ją przekreśla.
Coraz częściej słyszy się jednak o próbach innych e-oszustw. Prośba o przelew pod pretekstem pilnej potrzeby, np. zapłacenia mandatu czy wsparcia finansowego po kradzieży lub też wypadku, to tylko jeden z przykładów. Zdarzają się także oszuści matrymonialni, którzy ujawniają o sobie niewiele informacji, za to chcą dokładnie poznać drugą osobę. Najczęściej przedstawiają siebie jako człowieka skrzywdzonego przez los, np. wdowca z dzieckiem, i próbują zainteresować sobą samotne kobiety, aby przejąć ich majątek albo systematycznie pożyczać pieniądze bez zamiaru zwrotu. Wśród często stosowanych metod jest także pozowanie na biznesmena, zachęcającego kobietę do zainwestowania oszczędności w pomysł na biznes, który w rzeczywistości nigdy nie miał być zrealizowany.
Na portalach randkowych można spotkać także stalkerów, a nawet szantażystów. O pomoc w poradzeniu sobie z szantażem warto poprosić specjalistów.
Sextortion – szantaż na portalu randkowym lub społecznościowym typu Facebook
Wpadnięcie w sidła oszustów, kiedy szukasz drugiej połówki, to jeden z najgorszych możliwych scenariuszy. Aby intymne szczegóły relacji, która w zasadzie nigdy nie wychodzi poza świat wirtualny, nie dotarły do Twojej rodziny czy współpracowników, dobrze zatrudnić fachowców. Prywatni detektywni wyciągnęli z tarapatów już niejedną osobę, który poszukiwała miłości online. Godną polecenia grupą detektywów jest warszawska agencja detektywistyczna Prodetektyw, która rozwiązała już wiele takich spraw oraz gwarantuje pełną dyskrecję i anonimowość klientów.
Schemat działania szantażystów na portalach i w aplikacjach randkowych jest niemalże zawsze taki sam. Sytuacja taka dotyczy nie tylko portali i aplikacji randkowych, lecz także mediów społecznościowych, np. popularnego Facebooka. Ofiarami padają najczęściej kobiety i mężczyźni w średnim wieku, których status materialny zachęca oszustów do podjęcia działań kończących się na szantażu, uznawanym w Polsce za przestępstwo. Profil oszustki lub oszusta prezentuje zawsze atrakcyjną osobę – młodą kobietę bądź mężczyznę w średnim wieku. Jest prowadzony w taki sposób, aby przyciągnąć uwagę potencjalnej ofiary.
Po kilku niezobowiązujących, swobodnych konwersacjach (sprawdź także nasz artykuł o sexting czyli erotycznych wiadomościach), które mają na celu wzbudzenie zaufania, następuje zbieranie informacji o ofierze. Szantażystka lub szantażysta może pytać o rodzinę i znajomych, miejsce pracy czy sposób spędzania wolnego czasu. Z dużym prawdopodobieństwem padną też pytania o żonę lub męża czy osobę, z którą potencjalna ofiara jest w stałej relacji. Zazwyczaj kwoty, o których mówią szantażyści, wahają się w granicach od równowartości 200 dolarów amerykańskich do nawet 40 000 euro. Właśnie dlatego przestępcy często zadają pytania, które ułatwiają im zorientowanie się w zasobności portfela potencjalnej ofiary, np. o plany na wakacje, miejsce pracy czy model prywatnego samochodu.
Kolejnym etapem znajomości przez Internet, która może trwać nawet przez ponad pół roku, jest prośba o przesłanie filmiku z widoczną twarzą. Nagranie jest dla przestępcy podstawą szantażu. Liczy on, że ze względu na poufny, a czasami wręcz intymny charakter nagrania, osoba szantażowana wybierze przelew, a nie ryzyko powiadomienia rodziny, znajomych czy pracodawcy o randkowaniu w Internecie. Trudno zresztą uwierzyć szantażyście, że po jednym przelewie nie wysunie kolejnych żądań.
Szantaż internetowy na portalu randkowym? Sextortion – Zatrudnij prywatnego detektywa.
Dobrym rozwiązaniem w takiej sytuacji może być kontakt z agencją detektywistyczną, dla którego priorytetem jest zachowanie dyskrecji i anonimowość każdego Klienta. Wśród prywatnych detektywów zatrudnionych w agencji są byli funkcjonariusze elitarnych jednostek policji, którzy prowadzą działania w Polsce i wszystkich krajach Unii Europejskiej.
Masz jakiekolwiek pytania? Chcesz skorzystać z naszych usług detektywistycznych?
Napisz bezpośrednio na nasz adres email biuro@prodetektyw.pl, zadzwoń lub napisz SMS pod numer telefonu 500 15 60 15.
Możesz też skorzystać z poniższego formularza kontaktowego. Wszystkie Twoje dane są szyfrowane i bezpieczne.
[…] Przeczytaj nasz najnowszy artykuł Sextortion, czyli jak nie dać się oszukać i szantażować w internecie […]
[…] ujawnieniu kompromitujących zdjęć, czyli tzw. sextortion – szantażysta wyszukuje ofiarę na portalach społecznościowych i aplikacjach randkowych. […]
[…] sextorion, […]
[…] może skończyć się dla nas nieprzyjemnymi, a nawet niebezpiecznymi konsekwencjami takimi jak sextorion oparty na szantażu […]